To był mój szczęśliwy dzień.Poznałem Ewe i chyba się zakochałem.Kurcze przecież ja mam Anie.Sam nie wiem co teraz kocham Anne ale zakochałem się.Dobra Robert zejdź na ziemię masz nażyczoną,za niedługo ślub-powiedziałem sam do siebie.Właśnie dochodziłem pod stadion gdzie miał się odbyć trening.Wszedłem do szatni i przebrałem się,po 10 minutach do szatni wszedł nasz trener i kazał nam zacząć trening.Wszyscy wybiegliśmy na murawę i zaczęliśmy trenować.Dziwne cały czas myślałem o Ewie.Ciężko będzie zerwać z nią kontakt.Po godzinie trening się skończył i poszliśmy do szatni,od razu złapałem za telefon i napisałem do Ewy:
-Witaj,to co może jutro umówimy się na kawę ?
Odłożyłem telefon i zacząłem się ubierać,gdy już się ubrałem wyszedłem ze stadionu i skierowałem się w kierunku domu.Cały czas patrzałem na telefon czy czasami nie odpisała,niestety nie.Przyśpieszyłem krok i po 10 minutach wszedłem do domu.Rozebrałem się i podszedłem do mojej nażyczonej,pocałowałem ją czule w usta i poszedłem do łazienki umyć się.Po 15 minutach byłem już wymyty i poszedłem do sypialni położyć się.Wszedłem do sypialni,usiadłem na łóżku i spojrzałem na telefon niestety nie było żadnej wiadomości.Położyłem się i już po 10 minutach spałem.
Ewa:
Rano obudziłam się i spojrzałam na telefon była godzina 08:00 o 10:00 ma odbyć się zakończenie roku szkolnego.Spostrzegłam również,że mam wiadomość od Roberta,napisał wczoraj niestety nie mogłam odpisać bo spałam.Weszłam w wiadomości i napisałam do Lewego :
Cześć,spotkajmy się o 16 w kawiarni koło stadionu dobrze ? Położyłam telefon i już kierowałam się w stronę łazienki ale wróciłam się bo dostałam smsa od Roberta :
-Dobrze,będę czekał to do zobaczenia
Uśmiechnęłam się i poszłam do łazienki,wykapałam się,uczesałam i pomalowałam.Teraz został tylko strój. Poszłam do pokoju i wyciągnęłam z szafy białą koszulę i czarną spódnice.Po 5 minutach byłam już przebrana.Poszłam do kuchni by zrobić sobie śniadanie.Niestety gdy zajrzałam do lodówki nic nie było w niej stwierdziłam,że pójdę dopiero po zakończeniu do sklepu.Spojrzałam na zygarek była godzina 9:35.Poszłam po torebkę i wyszłam z domu.Szybkim krokiem doszłam do szkoły na szczęście zdążyłam.Po godzinę już wszystko się skończyło i poszłam do domu.Przebrałam się i dotreptałam do sklepu na zakupu.Wchodząc do sklepu zauważyłam Lewandowskiego był z nażyczoną. Kurde w co ja się wpakowałam ? Myślałam że gwiazda footbolu mnie pokocha idiotka ze mnie - pomyślałam.Robiąc zakupy mijałam się z nim z 100 razy a on nawet Cześć nie powiedział.Gdy naładowałam wszystko do koszyka poszłam do kasy.Za mną stał Robert z Anką.Zrobiło mi się trochę głupio sama nie wiem czemu.W końcu przyszła kolej na mnie kasjerka skasowała moje zakupy,zapłaciłam za nie i wyszłam ze sklepu.Szłam jak najszybciej by mnie nie zobaczyli.Po chwili byłam już pod domem otworzyłam i weszłam.Poszłam do kuchni rozpakowałam zakupy do lodówki i poszłam na górę po telefon by zadzonić do Klaudii bo już jutro ma przyjechać.Odblokowałam telefon i zobaczyłam że mam wiadomość od piłkarza.:
-Przepraszam Cię za to w sklepie Anka od razu by się wkurzyła to jak o 16 w tej kawiarni ?
Odpisałam :
-Dobrze nic się nie stało Tak o 16 w kawiarni Do Zobaczenia.
Następnie zadzwoniłam do przyjaciółki.Nasza rozmowa skończyła się po 15 minutach.Klaudia przyjedzie jutro mam ją odebrać z przystanku.Dobra a teraz trzeba zrobić obiad-powiedział sama do siebie.Poszłam do kuchni i zrobiłam naleśniki,zjadłam i poszłam do pokoju się zdrzemnąć do 15.
___
3 rozdział dodam w niedziele,dzisiaj jadę na wieś a tam nie mam dostępu do internetu :D Proszę o miłe komentarze :*
Ten rozdział dedykuje Klaudii <33 Mojej najlepszej przyjaciółce :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz